sty 23, 2018 | Urządzamy mieszkanie, Urządzenie mieszkania |
Wykładziny znajdują swoje zastosowanie nie tylko w blokach, ale także w domach jednorodzinnych. Niezwykle popularny rodzajem tego typu produktów jest linoleum, które możemy położyć na własną rękę. Wystarczy pamiętać o kilku istotnych kwestiach. Prostota montażu linoleum bierze się przede wszystkim z jego wysokiej wytrzymałości mechanicznej, odporności na ścieranie, a także doskonałej elastyczności. Jest to w pełni ekologiczny materiał wykonany między innymi z mączki drzewnej, oleju lnianego i żywicy. Wszystko to sprawia, że nie powinniśmy obawiać się jego uszkodzenia. Żeby jednak cały proces przebiegał w sposób szybki i sprawny, należy zaopatrzyć się w stosowne narzędzia. Przyda nam się przede wszystkim nóż, odpowiednio dobrany klej, szpachla oraz miarka. Krok pierwszy – przygotowanie podłoża Skoro cały sprzęt mamy już skompletowany, możemy przejść do działania. Najpierw zajmiemy się podłożem. Musi być ono czyste, suche i, co najważniejsze, równe. Jeżeli podłoga okaże się wybitnie krzywa, powinniśmy skorzystać ze specjalnych wylewek poziomujących. Po ich nałożeniu i wyschnięciu, szlifujemy podłogę i usuwamy wszelkie zanieczyszczenia. Na koniec całość pokrywamy preparatem gruntującym. Krok drugi – układamy linoleum Mniej więcej 48 godzin przed klejeniem materiału warto wykonać przymiarki. Wystarczy położyć linoleum na podłodze i sprawdzić, gdzie konieczne będą cięcia. Dlaczego należy wykonać to tak wcześnie? Ponieważ materiał w ten sposób dostosuje się do temperatury panującej w pomieszczeniu (może się on skurczyć lub rozciągnąć). Gdy przymiarki mamy za sobą, możemy przejść do pokrycia podłoża klejem – wykonujemy to przy użyciu szpachli. Następnie kładziemy linoleum cały czas dociskając je do podłoża. Wystające kawałki materiału odcinamy nożem. Jeśli jedna rolka okaże się niewystarczająca, kolejny fragment musimy w odpowiedni sposób dopasować do tego, który znajduje się już na podłodze. Jest to istotne zwłaszcza...
wrz 26, 2017 | Inwestycje mieszkaniowe |
Dzielnic Wrocław ma pięć, jednak w przypadku analizowania rynku nieruchomości najczęściej przewijają się trzy z nich: Krzyki, Psie Pole oraz Fabryczna. Niektóre z nich wychwalane są przez deweloperów do tego stopnia, że sami mieszkańcy zaczynają wierzyć w to, w jak cudownym miejscu przyszło im zamieszkać. Inne z kolei doczekały się nawet obrazów z zabawnym komentarzem, które podtrzymują ich anty sławę. Jednakże nie warto koncentrować się wyłącznie na najczęściej powtarzanych opiniach czy stereotypach, ale bliżej zapoznać z dzielnicami. Jeśli jest się na miejscu, można sprawdzić połączenia komunikacyjne, obejrzeć zabudowę mieszkalną i usługową. Nieco gorzej natomiast dokonać zakupu mieszkania lub wynająć je, gdy przebywa się w innym miejscu. Krzyki – grzeszki najpopularniejszej dzielnicy Krzyki to bodaj najbardziej popularna dzielnica Wrocławia z punktu widzenia rynku nieruchomości, co jednak oznacza również, że mieszkania na sprzedaż we Wrocławiu są tam zdecydowanie najdroższe. Niekiedy cena podbijana jest samym faktem, że dany lokal znajduje się właśnie w Krzykach. Z drugiej strony, stosunkowo łatwo go sprzedać z uwagi na szereg zalet, jakie ma dzielnica. Krzyki zachwala się jako dzielnicę szczególnie przyjazną rodzinom z dziećmi oraz wielbicielom czworonogów. Uważa się, nie bez powodu, że jest to jedno z najbardziej zielonych miejsc w mieście. Zielonych nie tyle z powodu niewykorzystanych, dzikich terenów, ale parków i ogólnie terenów zielonych zlokalizowanych między osiedlami. Z tego powodu osoby lubujące spacery, a także ci, którzy chcą mieć gdzie wyprowadzać czworonożnych przyjaciół szczególnie często rozważają tamtejszą lokalizację. Nie bez znaczenia ma również cisza i spokój, panująca na większości osiedli w Krzykach. Dzielnica znajduje się na tyle daleko od śródmieścia, że jej najdalsze tereny niektórzy uważają już za przedmieście. Krzyki są przy tym pozbawione jednej z najczęstszych wad,...
sie 4, 2017 | Urządzamy mieszkanie |
Wykończenie mieszkania „pod klucz” to jedna z atrakcyjnych opcji dla każdego, komu zależy na komforcie, oszczędności czasu oraz pieniędzy. Jak przebiega wykończenie mieszkania w taki sposób i z jakimi kosztami musimy się liczyć? Mieszkanie „pod klucz” to opcja oferowana przez wielu deweloperów. Związana jest ona z poniesieniem dodatkowych kosztów wynoszących od około 450 do nawet 1200 złotych w zależności od wybranego pakietu. Wykończenie w tym standardzie wybieramy już na samym początku, gdy zawieramy umowę. Następnie współpraca przebiega zgodnie z poniższymi etapami. Etap projektowy Na tym etapie możemy określić, jakie materiały mają znaleźć się w naszym przyszłym mieszkaniu. Wskazujemy wówczas ich rodzaje z katalogu. Deweloperzy współpracują z projektantami wnętrz i możemy wtedy otrzymać atrakcyjny projekt wnętrza odpowiadający naszym indywidualnym wymaganiom. Oczywiście, projekt jest konsultowany z klientem i można wprowadzać do niego poprawki. Podpisanie umowy Gdy projekt nam odpowiada, wówczas następuje kolejny etap, czyli podpisanie umowy. Warto wskazać, że kosztorys prac wykończeniowych pozostaje taki sam i nie zmieni się, nawet jeżeli podpisujemy umowę z wyprzedzeniem. W umowie znajdziemy też informacje o gwarancji, którą otrzymujemy najczęściej od dewelopera na wykonane prace wykończeniowe. Realizacja Następny etap to realizacja prac wykończeniowych zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami oraz sztuką budowlaną. Budowa jest przy tym dostępna dla klienta, który może śledzić zmiany w jego mieszkaniu. Odbiór gotowego mieszkania Ostatni etap to odbiór gotowego już mieszkania. Odbieramy je podobnie jak w przypadku mieszkania w stanie deweloperskim. Gdy pojawią się w nim jakiekolwiek usterki, możemy odmówić podpisania odbioru – wtedy deweloper ma obowiązek je naprawić. Zakończenie prac to sygnowanie bezusterkowego protokołu odbioru mieszkania. Gdy wobec tego interesuje nas kupno mieszkania Wrocław czy w innym mieście, opcja wykończenia „pod klucz” to...
lip 31, 2017 | Wynajem mieszkania |
Miasto nad Odrą przeżywa prawdziwy rozkwit. We Wrocławiu w ostatnich latach dużo się działo. Na arenie kulturowej, rozrywkowej, jak i też biznesowej oraz inwestycyjnej. Stolica Dolnego Śląska doskonale wykorzystuje swoje walory i tym samym przyciąga inwestorów nie tylko z innych regionów Polski, ale też spoza granic naszego kraju. To zwiększa zapotrzebowanie na przestrzenie biurowe, ale też mieszkalne, co jednocześnie pozwala dostrzec potencjał innego biznesu, jakim jest wynajem. Wynajem – czy to się opłaca? Wynajmować można zarówno mieszkania, domy, jak i przestrzenie biurowe i lokale usługowe. Rynek nieruchomości we Wrocławiu w obu tych przypadkach wygląda bardzo dobrze. Duża ilość studentów oraz pracowników zagranicznych i z innych regionów Polski, którzy nie chcą na stałe osiedlać się w jednym miejscu. Z drugiej strony nowo powstające siedziby firm i przedsiębiorcy dostrzegający potencjał w stolicy Dolnego Śląska. Wynajem oznacza stały dopływ gotówki. Przekonuje się o tym coraz więcej osób, czego przykładem są dane Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. Wynika z nich, że w 2016 roku 51% inwestujących Polaków jako cel ulokowania swojego kapitału wybrało właśnie nieruchomości. Jest to spowodowane tym, że posiadają realnie lokal na własność, jest to „produkt” namacalny w przeciwieństwie do inwestycji, np. na giełdzie. Wynajem nieruchomości jest dla osób prywatnych najczęściej zabezpieczeniem na przyszłość. Inaczej jest w przypadku inwestorów i przedsiębiorców decydujących się na wynajem przestrzeni biurowych i lokali usługowych. Dla nich nierzadko jest to sposób na biznes. Stały dopływ gotówki pozwala im zmniejszyć ryzyko przy kolejnych projektach. Mają pewny zysk – stały, comiesięczny dopływ gotówki. Wynajem, zysk… to jednak nie wszystko Nieważne, czy jesteśmy właścicielami kawalerki , czy całego biurowca i decydujemy się na wynajem nieruchomości, w każdym przypadku konieczna jest troska o jej stan oraz czystość. Regularne remonty...
Komentarze